Przyszłość rynku energii
Dyskusja o przyszłości rynku energii to poszukiwanie sposobów na niskoemisyjność.
Maciej Tomecki, kierownik projektu PKN Orlen, podkreślił, że w ostatnim czasie w ich firmie zaszły spore zmiany w zakresie energetyki. – Do tej pory myśleliśmy o energetyce jako o sektorze, który wspierał nasze główne biznesy – elektrownie czy ciepłownie pracowały na potrzeby przemysłu. Nasza nowa strategia zakłada, że energetyka i transformacja energetyczna właściwie jest na pierwszym miejscu – zaznaczył Tomecki. Dodał, że wdrażanie zielonej transformacji jest czasochłonne, zwłaszcza jeśli chodzi o takie obszary, jak ciepłownictwo, gdzie trzeba będzie stworzyć odpowiedni program.
Małgorzata Babska, Communication Manager FORTUM (fińska firma energetyczna, która w Polsce zajmuje się właśnie ciepłownictwem), wskazała, że ich głównym zadaniem w Polsce jest dekarbonizacja. – Chcemy odejść od węgla całkowicie. Mamy to zrobić do 2027 roku. Nasze elektrociepłownie w Zabrzu i Częstochowie w tym roku rozpoczynają program dekarbonizacji – mówiła Babska. – Ciepłownictwo przyszłości chcemy budować na dwóch nogach: na odzysku ciepła z odpadów i na elektryfikacji ciepłownictwa – mocno stawiamy na systemowe pompy ciepła – dodała ekspertka.
Dekarbonizacja jest również w centrum zainteresowania Schneider Electric. – Chcemy pomóc klientom w dekarbonizacji ich systemów – deklarował Wojciech Świątek, Dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Schneider Electric, podkreślając, że dla ich firmy temat ESG ma „dużą wymowę”, ochrona środowiska jest dla nich ważna. – Wierzymy w transformację elektryczności 4.0, która polega na trzech rzeczach. Po pierwsze, w przyszłości energia elektryczna powinna pochodzić ze źródeł odnawialnych i ze źródeł rozproszonych. Po drugie, powinna być zarządzana całkowicie cyfrowo. A po trzecie, energia powinna być wysyłana do sieci, aby też inni mogli z niej korzystać. Musi być więc transportowana sieciami dwukierunkowymi, elastycznymi, na których możemy polegać jako odbiorcy – podkreślił Świątek.
Rafał Hajduk, szef Zespołu Doradztwa Energetycznego, kancelaria Domański Zakrzewski Palinka, zwrócił uwagę na istotną zależność. – Z jednej strony dekarbonizacja oznacza dążenie do tego, aby w przyszłości cała produkcja energii elektrycznej pochodziła ze źródeł niewęglowych, więc na pewno źródła OZE będą mieć ogromny udział generacji energii, a z drugiej strony następuje rosnąca elektryfikacja wszystkich procesów – podkreślił Hajduk. Prognozy są więc takie, że w przyszłości energii elektrycznej będziemy zużywać o wiele więcej niż obecnie, co stanowi kolejne wyzwanie. Znaczącą rolę odegrają tu konsumenci, którzy będą produkować energię na własny użytek – w jeszcze większym zakresie niż dotychczas.
W panelu dyskusyjnym uczestniczyła dr hab. Sylwia Mrozowska, prof. UG, prorektor ds. współpracy i rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego. Zwróciła uwagę, że uczelnie dostrzegły potrzebę dostosowania się do nowych realiów związanych z ESG i reagują na to, jak zmienia się otoczenie.